John obawiał się, że mógł skrzywdzić Morenę stwarzając z nią
związek. Nie tylko wiek mógł być różnicą między nimi, ale i
też to, że sam siebie dobrze znał. Miał trudny charakter. Sam do
końca nie wiedział, co zrobić. Domyślał się, że dziewczyna
będzie chciała pozostać u jego boku już do końca swych dni. Nie
jeden raz udowadniała, że w jej sercu był tylko on. Pisarz poczuł
się niezręcznie dając Morenie do zrozumienia, że jest szansa na
wspólne życie. Ale z drugiej strony Cusack nie chciał pozwolić
jej odejść. Pragnął ją, a zarazem nie chciał się wiązać na
poważnie. Czuł się ciągle niegotowy; a gdy czasem przychodziły
momenty, w których mówił sobie: tak, chcę z nią być na
poważnie – odchodziły również szybko.
Wyprowadził blondynkę z łazienki kierując się do pracowni, gdzie
miał zamiar jej co nieco powiedzieć. Poczuł, jak ścisnęła go za
rękę, wtedy odwrócił się do niej.
- To nie ma sensu – rzekła – Już nic mi nie odpowiadaj. Wiem,
czego mogę się spodziewać. Pewnie chciałbyś żebym była taka
jak Jennifer – powiedziała. John nie odczuł nic nadzwyczajnego.
Wcześniej nie kazał jej wspominać o byłej żonie, czy zmarłej
Katie. A teraz nie poczuł gniewu, ani ukłucia w sercu. Zupełnie.
Mógł również cieszyć się, że problem z Moreną sam się
rozwiązał, ale on nie chciał jej stracić.
- Cieszę się, że nie jesteś nią – wyjaśnił – A gdybyś
była taka jak ona, sądzę, że po jakimś czasie rozeszlibyśmy się
w swoje strony – i tymi słowami ponownie mógł jej dać do
wyjaśnienia, że znajomość jaka kwitła między nimi była czymś
więcej.
- To do cholery, co jest ze mną nie tak, że nie chcesz się ze mną
związać? - wymsknęło jej się z ust. John zauważył, że się
skrępowała i było jej głupio. Zbliżył się do niej i pogładził
po policzku patrząc na nią intensywnie.
- Będąc na tym etapie jest nam razem dobrze – zaczął –
Obawiam się, że gdy się zwiążemy na poważnie, to za jakiś czas
rozpadnie się to wszystko, co razem stworzyliśmy – wyjaśnił.
- Boisz się odpowiedzialności, tak? - zapytała – Boisz się, że
odejdę kiedyś jak Jennifer, ale masz rację: nie jestem nią. Mam
już 27 lat, chcę ułożyć życie. Marzę o tym, aby do kogoś
należeć.
- Należysz do mnie – przerwał jej – Teraz nie mogę zajmować
się związkami, to mogłoby być tragiczne szczególnie dla ciebie.
Ten cały Harper namieszał nam trochę. Nie boisz się, że może
się wydarzyć coś gorszego?
- Nie, gdy jesteś obok – odrzekła – Zrozum, że w pewnym sensie
mam przerąbane … on to na pewno da do internetu. Jeżeli każdy
będzie wiedział, że jesteśmy razem na poważnie, nie powiedzą,
że pieprzyłeś dziwkę, tylko, że padłeś ofiarą jakiegoś
psychola, który nagrał seks z twoją kobietą.
- Boisz się o reputację, to naturalne … Po prostu sama widzisz,
że nie miałem zbytnio czasu dla ciebie, a nie wiem, jak będzie za
chwilę … Nie jestem zwykły, dużo osób chce wejść z butami w
moje życie, bo jestem znanym pisarzem. W tym też i w twoje będą
wchodzić. Nie chcę cię skazywać na samotność – czuł, że
miał mętlik w głowie.
- I tak mnie skazałeś – powiedziała – Mogłam odpuścić, ale
to nie moja wina, że cię kocham – wyznała – Jestem idiotką,
która czekała pomimo tego, że miałeś w dupie to, że musiałam
wyjść z traumy po pobycie w pokoju 1408!
- Spokojnie – przytulił ją – Wybacz – ucałował ją – Daj
mi trochę czasu.
- Zawsze żądasz trochę czasu … tylko to słyszę od dawna –
powiedziała – Może faktycznie wrócę do Nowego Jorku. Spróbuję
o tobie zapomnieć, a ty będziesz mógł dalej tkwić w swoim
świecie – odsunęła się od niego. Chwycił ją za rękę i
pociągnął w swoją stronę.
- Nie dam ci odejść – rzekł.
*
Kwietniowy dzień zapowiadał się upalnie. W Los Angeles życie
tętniło nieco inaczej niż w Nowym jorku. Dla Moreny to miejsce
było idealne na spędzenie reszty swojego życia. Ale czy faktycznie
u boku Cusacka? Już niczego nie była pewna. Nie mogła stwierdzić,
że faktycznie zapomniałaby o nim, a także i czy potrafiłaby żyć
z nim. Obawiała się, że pobyt w tym miejscu było jednym z tych
najgorszych.
Przysiadła na łóżku z małą butelką wody. Przez chwilę
popatrzyła na pisarza, który przeglądał coś w laptopie.
Ponownie odpłynęła w myśli zastanawiając się, czy jest sens
tkwić w tym miejscu. Rozważała ucieczkę, ale uznała to za
dziecinadę. Również mogła go przycisnąć do muru i rozkazać, by
w końcu podjął słuszną decyzję. Jednak nie potrafiła. Była
zbyt słaba emocjonalnie. I nadal pamiętała to uderzenie. Obawiała
się, że może nie raz doświadczyć takiej przemocy.
Nagle usłyszała dźwięk swojego telefonu. Zauważyła, że dostała
e-maila.
John poszukiwał dobrej miejscówki na spędzenie miło czasu we
dwoje. Odrzucił spacer po plaży, a także kolację w restauracji.
Już wielokrotnie przebywał tam z Moreną, a wolał ją zabrać w
inne równie ciekawsze miejsce. Nagle pojawił się komunikat o nowej
wiadomości na wirtualnej poczcie. Gdy spojrzał na podkreśloną
grubą czcionką nową wiadomość, poczuł się dziwacznie. Poznał
nazwę e-mail, która należała do „sfałszowanej Moreny”. Tym
razem Harper postanowił pobawić się kosztem pokojówki, jak i
pisarza. Kliknął na nową wiadomość i zaczął czytać w myślach:
„ Taki skurwysyn jak ty powinien zdechnąć w 14O8. Myślisz, że
nie wiem, co tam znalazłeś ze swoją dziwką? Trup to jeszcze nic,
gdy podając się za budowlańca stworzyłem całkiem ciekawy
mechanizm pieprzonego pokoju. To co wdychaliście, powodowało
halucynacje. Pewnie się zastanawiasz cioto, dlaczego ci to piszę.
Bo chcę widzieć twoją wkurwioną twarz. I chcę wiedzieć, że ty
wiesz, że byłeś podtruwany. I ta twoja dziwka też. Miałem
nadzieję, że ją zabijesz, albo, że zabijesz sam siebie, albo ona
ciebie. Kurwa, chciałbym widzieć cię w więzieniu wśród
napalonych kryminalistów, którzy by pieprzyli twoje dupsko.
Dostałbyś wiele lat więzienia za zabicie kurwy. A tak w ogóle co
u niej? Widziała wasz film? Jest pod wrażeniem? Szkoda, że ją
przykrywałeś swoim cielskiem, bo widok z góry ciekawy całkiem”.
W momencie John pragnął go zabić, ale postanowił, że obejrzy
filmik, a wtedy postara się powiadomić odpowiednie służby.
Otworzył e-maila, a w nim znajdował się link do strony porno.
Momentalnie spojrzał na Morenę, która siedziała na jego łóżku
i czytała coś w swoim telefonie. Ponownie przeniósł spojrzenie na
ekran laptopa. Kliknął w załączony link, po czym otworzyła się
strona internetowa, na której dominował czerwony kolor. Rozebrane
dziewczyny umiejscowione były na górze strony z jej nazwą; zaś
pod spodem ujrzał małe okienko, które ładowało się powoli, aż
wreszcie ujrzał dobrze mu znane nagranie. Tym razem to nie były
screeny, a filmik nagrany z ukrycia. Widział siebie, jak posuwał
Morenę. Zatrzymał to nagranie odczuwając przypływ gniewu. Licznik
odwiedzin przekraczał piętnaście tysięcy, choć filmik był od
dwóch dni na stronie porno. Pisarz mógł się domyśleć, że
niedługo poczyta o sobie dość dziwaczne komentarze. Zanim
cokolwiek zrobił, zauważył u Moreny spływające łzy. Domyślił
się, że i do niej coś przyszło. Jej telefon miał włączony
internet, a to co przychodziło na skrzynkę e-mail również
wyświetlało się w telefonie. Nie mogła tego więc nie ujrzeć.
Każdą wiadomość starannie czytała, a teraz zapewne żałowała,
że w ogóle korzystała z internetu. Nawet nie spojrzała na
Cusacka, który podchodził do niej. Gdy tylko dotknął jej
ramienia, dziewczyna momentalnie odrzuciła telefon na bok pozwalając
łzom płynąć po policzkach.
- Spokojnie – powiedział do niej, choć sam z ledwością opanował
nerwy. Przysiadł obok niej i tak po prostu przycisnął do siebie.
- Jak mam być spokojna – wybełkotała nie odrywając się od
niego.
- Jestem przy tobie – zapewniał – A on i tak pójdzie siedzieć.
Dostaniemy odszkodowanie również.
- Co mi po tym … jak jacyś zboczeńce oglądają nas w akcji –
powiedziała – Na tę stronkę wchodzą zbereźnicy. Mogą mnie
rozpoznać na ulicy, i co wtedy? Jestem pewna, że Samuel też to
ogląda … jaki wstyd. Nie spojrzę nikomu w oczy – łkała.
- Zostań przy mnie – zaproponował – Nie wypuszczę cię w
takiej chwili, więc nie ma opcji, abyś w najbliższym czasie
widziała się z Samuelem. Zadzwonię gdzie trzeba, znajdą Harpera.
A teraz pozwól, bym zgłosił to na policję. Chcę widzieć tych
ludzi za kratami, którzy chcieli nas oczernić i obedrzeć z
prywatności.
*
Morena zaszyła się w łazience, brała kąpiel w wannie. John w tej
samej chwili siedział na swoim łóżku i przeglądał telefon
należący do Moreny. Odczytał również e-maila od zgniłej ryby,
który również i jej miał coś do napisania. Zaczął czytać: „
I co, kurwo? Łajdaczysz się z pisarzem, bo lecisz na jego gębę
i kasę. Posuwa cię w łóżku jak dziwkę. Chyba to lubisz, co?
Najlepsza akcja jak brał cię od tylca. W dupę też ci wsadza?
Chyba tak, co? A wiesz, kurwo, że wasz filmik podbija sieć?
Pooglądaj. Nadawałabyś się do gwałcenia na żywo online. Jesteś
zwykłym ścierwem, a pisarz i tak cię kiedyś wyrzuci na zbity
pysk.
Lepiej opowiedz jak pobyt w 1408? Podobał się trupek? Co,
zdziwiona? Szkieletor tam przeleżał wiele lat, gdy z ekipą
odremontowywałem 1408. Tak, byłem budowlańcem, a raczej
pomocnikiem. Zamontowałem rurki ze specjalną substancją powodującą
halucynacje. Nie podam ci nazwy, bo i tak nie dowiesz się skąd i za
ile. Miałem nadzieję, że ten chuj cię zabije, bo taki miał być
mój plan. Ale ty idiotko jakoś nie chciałaś tam zdechnąć przez
niego. Ale nic straconego. Lepiej uważaj, gdzie chodzisz”.
John odłożył telefon i udał się do łazienki, gdzie wszedł bez
słów. Zauważył pokojówkę, która okryta ręcznikiem
rozczesywała swoje blond włosy. Spojrzała na niego ze łzami w
oczach. On już nic nie mówił, a podszedł i wziął w swoje
ramiona.
.........................................................
Hej wam! Właśnie dowiedziałam się, że powstał nowy film z Cusackiem ♥
Oto trailer - obczajcie :D
yaaaaaaaa!!!! chcę to obejrzeć :P Już nie mogę się doczekać, kiedy w kinach u nas i czy w ogóle będzie. Tak jak w przypadku "Osobliwość" film trafił od razu na DVD - czekam aż obniżą cenę. Za to Blood Money w ogóle u nas nie ma, a w Stanach był w kinach i na DVD. Oczywiście film kupiłam ze Stanów, bo jak ... Jeszcze zafoliowany, ale luknę na niego w wolnej chwili...
A co do Distorted będę oczekiwała i pójdę na seans - przynajmniej mam nadzieję :D
screen z filmu :Distorted" |
Jejku, jak ja się cieszę ... już nie mogę się doczekać, no!
xoxo
Silver SEMI Fox
A jednak to były środki halucynogenne, ha! Podoba mi się takie ,,zakończenie“, chociaż trudno stwierdzić, co byłoby mniej spodziewane – to, że duchy naprawdę istnieją, czy to, że mamy do czynienia ze środkami halucynogennymi. Zaskoczyło mnie to, że nasza Rybcia już wstawiła filmik na stronę porno. Sądziłam, że jeszcze trochę pognębi naszą parę, ale widać przeszedł od razu do sedna. Mądre posunięcie z Twojej strony. :)
OdpowiedzUsuńCzyli John tak jakby uwięził Morenę? Hihihihihi, a teraz kobieta nie ma dokąd pójść, no bo przecież nie ucieknie, jeśli nie chce, aby ludzie mówili o niej jeszcze w gorszych słowach. Intryguje mnie przyszła reakcja Samuela oraz... tych ludzi, którzy rozpoznają Morenę. Czy na tej stronie porno można dodawać komentarze? Parka miałaby co poczytać, hahhahha.
Ten rozdział był lepszy od poprzedniego. :) Nie przepadam za zbytnim przedłużaniem akcji.
Widzę, entuzjazm jest z powodu nowego filmu z Cusackiem! (: Entuzjazm to podstawa. Ja chyba znalazłam sobie nowy serial do oglądania, ale jeszcze nie wiem. Zacznę oglądać i się przekonam. :)