tag:blogger.com,1999:blog-5063418960610787182.post5427672128681054439..comments2023-10-22T14:39:43.831+02:00Comments on [ ZAKOŃCZONY ] Jedyne demony w pokoju 1408, to te wewnątrz Ciebie: Chapter 23~Silver SEMI Fox~http://www.blogger.com/profile/02095016389459924396noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-5063418960610787182.post-30122759582324349472017-10-03T16:29:30.457+02:002017-10-03T16:29:30.457+02:00Ahoj!
Poważnie tyle czasu minęło od dodania przez ...Ahoj!<br />Poważnie tyle czasu minęło od dodania przez Ciebie rozdziału? 0.0<br />Wreszcie czuję się w miarę normalnie, by dodać komentarz. Oprócz bostonki mam nagłe przestawienie czasu, co oznacza, że nie byłam wczoraj wyspana... i byłam zła. Dobrze, że nie znalazłaś się na moim wieczornym promieniu rażenia, hahah.<br />Bo psychole często mówią przekonująco (nie to, że mówię z własnego doświadczenia, hahah), szczególnie, jeśli ktoś posiada niską samoocenę. Takiej osobie można wmówić wiele rzeczy. Analogicznie u osób zbyt pewnych swoich umiejętności, wiedzy. Starczy, że jakiś typ zacznie kogoś takiego wychwalać pod niebiosa. Potem może o coś ,,poprosić”.<br />Czyli to oznacza koniec spotkań z naszym psycholem? Szkoda. Sądziłam, że Twoi czytelnicy jeszcze raz pójdą z nim na randkę. ;P Co i tak w sumie może się stać. Muszę uważać na słowa. Albo zjawi się ktoś inny i pozamiata. Dajcie mi szczotkę! Albo nie, po dniu spędzonym na uczelni nie chce mi się zamiatać.<br />Ten żart o Johnie leżącym na Morenie z niewiadomych powodów przypomniał mi żart brata. Trzeba było przenieść telewizor (najlepiej od razu do mojego pokoju), a ja powiedziałam, że mam bałagan. Brat zażartował, że telewizor spocznie na moim łóżku i w nocy się będę mogła do niego przytulić.<br />Nie piję alkoholu (wiadomo, człowiek nie potrzebuje alkoholu, aby się świetnie bawić - mówi Ci to osoba, która rozmawiała od początku studiów z około dziesięcioma studentami i coś niecoś mówiła do wykładowców), ale byłabym wściekła jak pszczoły mordercy, gdybym musiała spędzić Sylwester przykuta do łóżka.<br />Nie mam kłopotu z wymówieniem czasownika ,,ruchać” w przeciwieństwie do Moreny. Chyba od tych moich języków, hahah. Kiedy zdajesz sobie sprawę, że to tylko połączenie liter oraz w innych językach są tak zwani fałszywi przyjaciele, powiesz wszystko bez niepotrzebnych ,,uczuć”. Okropny wyraz staje się zwykłym wyrazem bez nacechowania emocjonalnego, no chyba że na to pozwolisz. :) Raczej nie dostanę ataku paniki, kiedy zobaczę włoskie słowo ,,penisola” (,,półwysep”) lub angielskie ,,preservatives” (,,konserwanty” - serio, możesz sprawdzić!). ;P<br />Właśnie naszła mnie upiorna myśl: to, co opisałaś, dopiero się wydarzy. ;D<br />To się, drogi Johnie, opisuje, co się czuje, jeśli nie wie się, na czym polega miłość. Ja zawsze ostrzegam ludzi, że mam słabą pamięć do twarzy i prawdopodobnie będę musiała pytać o ich imiona dziesięć razy. Dobra, słabe porównanie. Ja nie mam problemu z mówieniem, co akurat myślę, a nie będę niczego przed nikim ukrywać czy niczego zniekształcać, bo nie będę miała z tego pożytku.<br />Rozdział spokojny. Nic spektakularnego się nie działo, jednak nie mogę powiedzieć, że jestem znudzona. Co więcej, takie przerwy czasem są potrzebne. Ale w następnym rozdziale chyba ruszymy z kopyta, coo...? I zostawimy konia, żeby nie zdążył, tak! Ihahaha. (Śmieję się jak koń, żeby nie było. ;P)<br />U mnie już dobrze. Wczoraj było źleee, ale nie przez zajęcia. Bostonka mi przechodzi, tak! Krosty jeszcze są, ale nie szczypią.<br />Wiesz może, dlaczego ,,Sherlock” stał się fenomenem na skalę narodową? ;P Spotkałam dwie osoby, które są ogromnymi fankami - tak mi się wydaje.<br />Co Cię śmieszy? Mina tej kobiety po prawej? Mnie jeszcze śmieszy fotografia z ,,The Paperboy”.<br />Za to ja muszę dojść do siebie i pomyśleć, bo możesz mnie bić po plecach młotkiem, nie wiem, o co chodzi z blondynem. Pewnie sobie za moment przypomnę.Mortifiedhttps://www.blogger.com/profile/11903464912853575323noreply@blogger.com